13 lipca br. na zaproszenie członków Niezależnego Związku Zawodowego Górników KWB „Turów” wspólnie z posłanką Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, przewodniczącym Rady Wojewódzkiej OPZZ Andrzejem Otrębą oraz wiceprzewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Piotrem Ostrowskim gościliśmy w Kopalni Węgla Brunatnego „Turów” w Bogatyni. Celem naszego spotkania były rozmowy o przyszłości regionów górniczych, zwłaszcza Bogatyni i okolicznych miejscowości. Dzięki uprzejmości władz Kopalni „Turów” oraz pobliskiej Elektrowni „Turów” mogliśmy poznać te zakłady od środka – zapoznać się z parkiem maszynowym jakim dysponują, specyfiką pracy, podejmowanymi inwestycjami oraz przyjrzeć się pracy nowo oddanego bloku energetycznego. Jednak to rozmowy o przyszłości powiatu zgorzeleckiego były w tym dniu najważniejsze.
Nie jest bowiem tajemnicą, że kiedyś węgiel w kopalni w Bogatyni się skończy. Na dzień dzisiejszy przewidywana data zakończenia wydobywania węgla brunatnego to 2044 rok. Nie wiemy jednak jak będzie zmieniało się zapotrzebowanie na ten surowiec energetyczny, wobec czego kopalnia może zakończyć działalność wcześniej. Z tego powodu już dzisiaj musimy budować przyszłość i przestrzeń dla mieszkanek oraz mieszkańców Bogatyni, powiatu zgorzeleckiego oraz powiatów ościennych.
Podczas spotkania mogliśmy zapoznać się z informacjami dotyczącymi KWB „Turów”, które pokazywały wielkość wydobycia na przestrzeni lat oraz prognozy na przyszłość, wielkość zatrudnienia a także plany na zagospodarowanie terenu odkrywki po zakończeniu wydobycia.
Przeprowadzone rozmowy pokazały, że pracownicy sektora wydobywczo-energetycznego w Bogatyni a także okoliczni mieszkańcy są zaniepokojeni bezczynnością rządu Prawa i Sprawiedliwości, który do tej pory nie podjął żadnych kroków zabezpieczających przyszłość tego regionu. Do dnia dzisiejszego nie został stworzony żaden plan zabezpieczający w przyszłości miejsca pracy ani nie został przedstawiony pomysł na rozwój gospodarczy regionów. Rozmawialiśmy także o trudnościach na arenie unijnej, jakie napotykają wszelkie inicjatywy, mogące mieć pozytywny udział w procesie przekształcenia regionów pogórniczych, a także o bezpieczeństwie etycznym kraju. Musimy pamiętać, że nie uciekniemy przed przyszłością, jednak konieczne jest aby się do niej mądrze przygotować. Transformacja energetyczna nie może być przeprowadzona kosztem społeczności lokalnych. Musi się odbyć na drodze ewolucji, z poszanowaniem i zagwarantowanym bezpieczeństwem ekonomicznym dla pracowników i mieszkańców regionów, których będzie dotyczyła.
Nasze spotkanie zwieńczyła konferencja prasowa podczas której podsumowaliśmy przeprowadzone rozmowy oraz zapowiedzieliśmy działania na rzecz budowana bezpiecznej przyszłości w Bogatyni.
Piotr Ostrowski, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych:
„Jesteśmy przed bramą Kopalni Węgla Brunatnego „Turów”. Przyjechaliśmy tutaj, my związkowcy, razem z posłami Lewicy, po to aby w trudnym okresie transformacji, która już jest i która przed nami w najbliższej przyszłości, rozmawiać właśnie o tej przyszłości, o kondycji polskiego przemysłu surowcowo-energetycznego i aby wysłuchać opinii, uwag, spostrzeżeń związkowców, pracowników zarówno górnictwa jak i energetyki oraz pracowników regionu, jak oni to widzą, jak oni to postrzegają, jakie oni mają obawy, oczekiwania a także jakie perspektywy widzą dla siebie w najbliższych latach. Chcemy o tym rozmawiać, chcemy dyskutować i temu poświęcone było nasze spotkanie ze związkowcami z Kopalni. Chcemy rozmawiać, aby znaleźć wspólną przestrzeń, po to aby posłowie Lewicy poznali punkt widzenia związków zawodowych, pracowników, mieszkańców regionu, po to aby ta transformacja, która przed nami miała jak najbardziej sprawiedliwy przebieg. Aby pracownicy i mieszkańcy regionu nie odczuli w sposób negatywny zmian, które przed nami.”
Andrzej Otręba, przewodniczący Rady Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych województwa dolnośląskiego: „To spotkanie ze związkowcami otwiera nam chyba wszystkim oczy, przed jakim problemem tutaj stoimy w tym regionie. Kiedyś ta Kopalnia przestanie funkcjonować i dzisiaj już trzeba mówić o tym co w zamian. Czy powstaną nowe miejsca pracy? Ludzie oczekują tego i zwyczajnie się boją. Młodzi nie chcą tutaj się kotwiczyć, uciekają z tego regionu w Polskę, bo ta perspektywa, nie wiadomo jaka ona jest, czy długa czy krótka. Mamy przykład sąsiadów z Niemiec, oni podpisali umowę społeczną ze wszystkimi stronami i w tej umowie zapisane jest jasno – miejsce pracy za miejsce pracy. […] nie ma takiej polityki wobec tego regionu. Czy będą pieniądze dla tego regionu? Jeśli będą to one już się powinny pojawiać, bo dzisiaj już trzeba zacząć tworzyć tę perspektywę dla tych ludzi, którzy tu mieszkają. Jak zniknie Kopalnia i zniknie Elektrownia i wtedy zaczniemy dopiero coś robić, to po prostu będzie za późno. Zostanie taki skansen, w którym właściwie może sami emeryci będą łowić ryby, w tym jeziorze po stronie niemieckiej, bo zanim te nasze się tu napełni to kilkadziesiąt lat upłynie.”
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy: „Szanowni Państwo, patrząc dziś na politykę Rządu Zjednoczonej Prawicy w sprawie energetyki, transformacji energetycznej, przyszłości sektora energetycznego, można dostrzec dwie frakcje. Jedna frakcja, która mówi, że problem nie istnieje. Nie istnieje wyzwanie związane z klimatem, nie istnieje potrzeba odchodzenia od węgla. I druga frakcja, która mówi, że ten problem i wyzwanie istnieją, ale nie istnieją ludzie, nie istnieją górnicy, nie istnieją pracownicy, z którymi trzeba by wejść w dialog i rozmawiać o tym, jak ta transformacja ma wyglądać. Lewica stoi na zgoła odmiennym stanowisku. Nie jesteśmy od tego, żeby okłamywać górników, że węgla będzie wystarczało na kolejnych 200 lat. Nie jesteśmy od tego, żeby wciskać im kit i mówić, że od węgla nie trzeba będzie odchodzić. Jesteśmy za sprawiedliwą transformacją energetyczną. Jako Lewica stawiamy sobie cele przeprowadzenia sprawiedliwej, uczciwej i rzetelnej dekarbonizacji, ale sprawiedliwa transformacja energetyczna to transformacja, która nie odbywa się kosztem pracowników. To transformacja, która ma służyć ludziom, pracownikom, ich dzieciom, przyszłym pokoleniom oraz mieszkańcom tego regionu, a nie sprawić, że popadną w bezrobocie albo zmuszeni będą do tego, aby szukać zatrudnienia poza granicami naszego państwa. Sprawiedliwa transformacja energetyczna to taka, do której przygotowywać zaczyna się na wiele lat, zanim się ją wdroży w życie. Czasu jest coraz mniej. Ze względu na zmiany klimatyczne, ze względu na kryzys energetyczny potrzebujemy
działać jak najszybciej, ale żeby móc te działania rozpocząć potrzebny jest plan, strategia i przygotowanie. Potrzebne są także środki. Środki z Unii Europejskiej i środki z budżetu państwa. Jesteśmy tutaj jako posłowie Lewicy aby zaapelować do Rządu o to, żeby skończył kłamać i skończył zatykać uszy przed głosem pracowników. Chcemy dialogu, rozmowy, okrągłego stołu o przyszłości energetyki, o bezpieczeństwie energetycznym Polski i o przyszłości zatrudnienia. Każdy pracownik, każdy górnik, każdy pracownik elektrowni, który będzie musiał odejść, czy straci zatrudnienie powinien móc je znaleźć także tutaj, w tym regionie, w sposób dobrze płatny i godny. Tego oczekujemy. Tego oczekują też ludzie, z którymi dzisiaj rozmawialiśmy. Jako Lewica jesteśmy otwarci na dialog, stoimy po stronie pracowników, stoimy po stronie klimatu i bezpieczeństwa przyszłych pokoleń i wiemy, że te wszystkie cele można i da się pogodzić, pod warunkiem, że będzie do tego wola polityczna. Apelujemy o to, żeby ta wola znalazła się bez względu na to do jakiego ugrupowania, do jakiego stronnictwa należy polityk czy polityczka.”
Robert Obaz, poseł Lewicy: „Szanowni Państwo, historię Bogatyni znamy, teraźniejszość wiemy jaka jest, a wspólnie musimy zaplanować przyszłość, bo przyszłość dla tego regionu jest najważniejsza. To, że Kopalnia będzie działała jeszcze 10, 15 może 20 lat, ale kiedyś ten węgiel tutaj się skończy, więc musimy usiąść wszyscy do stołu i zaplanować jak Bogatynia ma wyglądać w przyszłości, za 10, 15 czy 20 lat. To wyzwanie dla samorządów, organizacji pozarządowych, mieszkańców, ale też partii politycznych. Nie możemy pozostawić mieszkańców samych. Wspólnie deklarujemy, że wspólnie z samorządem, z władzami Kopalni, z władzami Elektrowni będziemy pracować z mieszkańcami, aby przeprowadzić przez proces transformacji jak najłagodniej i żeby każdy górnik, każdy związany z Kopalnią, znalazł później miejsce pracy, które będzie go satysfakcjonowało. Musimy też nauczyć od nowa żyć w mieście bez Kopalni, w mieście, które ma się rozwijać zgodnie z intencjami mieszkańców, w mieście w którym młody człowiek startujący dzisiaj, wchodzący w wiek pracownika czy przychodzący do szkoły średniej będzie miał już zaplanowaną swoją przyszłość. To wyzwanie dla samorządu, a Lewica jest po to aby temu samorządowi pomóc i już dzisiaj deklarujemy, że wspólnie z samorządem, z mieszkańcami, z organizacjami pozarządowymi oraz władzami Kopalni i Elektrowni będziemy pracowali nad tym, by zaplanować przyszłość Bogatyni.”
Bogumił Tyszkiewicz, przewodniczący Niezależnego Związku Zawodowego Górników KWB „Turów”:
„Dzień dobry wszystkim, ja tutaj jestem z ramienia związków zawodowych. Na spotkaniu były organizacje związkowe, nie tylko z Kopalni. Były z Elektrowni Tur ów, z Kopalni Bełchatów i z Elektrowni Bełchatów. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że w Polsce dużo się mówi o sprawiedli wej transformacji. Wiadomo, że to słowo „sprawiedliwy” zależy od tego kto wymawia, bo ma inne wartości. My byśmy chcieli, żeby sprawiedliwa transformacja nie była uciążliwa dla społeczeństwa, żeby nie była kosztem społecznym, który już w tej chwili się w jakiejś części dzieje. Widzimy, że wszystko to, co się stało za naszą wschodnią granicą, jaki skutek ma dla Polski, dla Europy. A to jest pośrednio powiązane z naszą transformacją. Chcielibyśmy, żeby ta sprawiedliwa transformacja przebiegała w ten sposób, żeby Polska była suwerenna i niezależna energetycznie. I że jeżeli odejdziemy od węgla w Polsce, bo to następuje i to może nastąpić w najbliższej przyszłości to również uważam, ze wtedy Polska nie powinna ani jednej tony węgla sprowadzić zza granicy, bo jeżeli mówimy o likwidacji kopalń to dla mnie jest mowa taka, że my likwidujemy u siebie miejsca pracy skoro sprowadzamy węgiel zza granicy. My jako związkowcy deklarujemy, że będziemy bronić naszych miejsc pracy i naszej przyszłości za wszelką cenę. Dlatego uważamy, że jest pora na to, żeby rozmawiać z każdym, który chce z nami rozmawiać o przyszłości węgla, o przyszłości regionu, o zabezpieczeniu społecznym, zabezpieczeniu tego regionu, żebyśmy w przyszłości byli spokojni. Żebym mógł spokojnie popatrzeć w lustro i powiedzieć, że wszystko jako związkowcy zrobiliśmy w tym kierunku, żeby w tym regionie żyło się fajnie, miło i dostatnie.”
Za nami konstruktywne spotkanie ze związkowcami oraz pracownikami kopalni, które uwidoczniło problemy oraz obawy mieszkańców tego regionu. Jako Lewica deklarujemy, że wciąż będziemy pracować nad sprawiedliwą transformacją energetyczną dla regionu Bogatyni oraz powiatu zgorzeleckiego.
Zostaw komentarz